Jestem właśnie w domu na weekend. To dobry moment, aby podzielić się pięknem mojej okolicy.
Trzy lata temu, w wakacje, jeździłam dużo rowerem po okolicznych wioskach. Telefonem robiłam zdjęcia, aby uchwycić chwile. Gorsze już dawno pousuwałam, natomiast reszta została i służyła mi jako tapety na komórce. Uwielbiam swoje okolice. Nigdy nie mam ich dość. Mogłabym godzinami błądzić rowerem po polnych drogach.
To mój dawny sposób na wyciszenie się – siadałam na rower i jechałam przed siebie. Umiałam tak cały dzień, praktycznie bez zsiadania z roweru. Dziś już kondycja nie ta sama, do tego małe problemy z kolanami, więc nici z wycieczek. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić to latem.
A oto kilka zdjęć:
***
***
A jak wyglądają wasze okolice?